Tablica Ogłoszeń

Zapisy do szkoły otwarte!
---
Uczniowie zostali przydzieleni do pokojów w akademikach drogą losowania. Proszę zaznajomić się z listą znajdującą się po prawej stronie w zakładce "Akademik".

środa, 26 września 2012

Kris Yixing

1 | 2 | 3 | 4
CO BYM POWIEDZIAŁ O SOBIE?

Na początek oczywiście należało by się jakoś przedstawić.
Jestem Kris...
W prawdzie oryginalnie nie nazywałem się Kris, lecz rodzice postanowili mi je zmienić, kiedy już przenieśliśmy się do Japonii. Być może chcieli, abym nie był tak bardzo kojarzony z chińczykami, w końcu niewielu ludzi lubi obcokrajowców. Tak czy inaczej, pozostało tak do dziś, nazwany jestem Kris Yixing.

18 lat.

Czym się tu szczycić, pochodzenia jestem Chińskiego {konkretniej urodziłem się w Shangdong, badum tss}, lecz większość życia spędziłem w Japonii, lecz zamieszkiwałem wiejskie tereny Kraju Wschodzącego Słońca.

Zapisany jestem do pierwszej klasy sportowej (F).

Jako dodatkowy przedmiot wpisałem zajęcia teatralne.

A teraz najgorsza część. Jaki jestem? Z pewnością nie należę do osób zbytnio odstających od normy. Poza tym, że sport jest moją życiową pasją, lubię także aktorzyć, odgrywać różne role, wcielać się w kogoś innego i tym podobne synonimy. Nieczęsto też przyznaję się do błędów, zawsze miałem z tym problem. Jestem upartym typkiem, a dla mnie zasady i regulaminy nie istnieją, więc często z tego powodu byłem przenoszony z jednej szkoły do drugiej, mimo iż w nauce nigdy nie odstawałem, a wręcz przeciwnie. Uwieeelbiam czytać książki, jestem wręcz molem książkowym, a gdyby nie to, że większość dnia jestem w ruchu, to siedziałbym godzinami z nosem w książce. Zazwyczaj to jestem dość gadatliwym człowiekiem i nie lubię jak ktoś wpada mi w słowo. Nie znoszę zarozumiałych i pyszałkowatych typów. Nie znoszę stereotypów... Jestem miłym, a moja cierpliwość chyba nie zna granic, lecz mimo wszystko bywam gwałtowny i nie wszystkie moje czyny są przemyślane. O, poza tym lubię też gry, szczególnie te zręcznościowe. I uwielbiam oglądać filmy... A jedzenie to moja powołanie...

Jak tam kiedyś wspominałem urodziłem się w Chinach i co najmniej połowę mojego życia tam spędziłem. Nie miałem jednak problemu z nauczeniem się japońskiego, bo rodzice naciskali na ten język, a także na koreański i dość szybko zacząłem naukę angielskiego. Kiedy mój ojciec został prezesem dużej firmy korporacyjnej, przenieśliśmy się do Japonii, skąd miał lepszy dostęp do miejsca pracy. Tak to bywało, że i przez dwa tygodnie nie było go w domu. No i tu zaczęły się schody dla mojego wychowania, bo tak to jedynym moim wychowawcą w domu został mój opiekun, opłacany przez ojca. Może przez to też chciałem zwrócić na siebie uwagę rodziców, poprzez super wkuwanie, ciągła nauka i tym podobne, co zazwyczaj mi się udawało, do czasu kiedy moje wysokie oceny przestały ich zachwycać. Po prostu przerzuciłem się wtedy na styl buntownika i tak nagle zacząłem skakać z jednej szkoły do drugiej. Kolejny dłuższy wyjazd do schorowanej matki, która wtedy spędzała czas na drugim krańcu świata, pozbawił mnie przepustki do następnej klasy. Nowy rok szkolny spędzę w tej szkole. Oby okazał się być pomyślny...

INFORMACJE DODATKOWE

187 cm
71 kg
czarne włosy
niebieskie oczy

jestem uczulony na sierść zwierzęcą
ubieram się zazwyczaj luźno, lecz nie pogardzę także aktualnie panującą modą
jestem przytulaśny, nigdy nie pogardzę misiowym uściskiem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz